"Kontrabasista"
 

„KONTRABASISTA” według Rogacewicza

                Trzeba mieć odwagę i pomysł aktorski na siebie, aby na scenie teatralnej mierzyć się z trudną formą monodramu i tekstem, który od wielu sezonów nie schodzi z afisza teatralnego, i to w wykonaniu znanego aktora, Jerzego Stuhra.

Aktor Teatru MASKA, Krzysztof Rogacewicz podjął to ryzyko, wziął na warsztat „Kontrabasistę” według  tekstu Patricka Süskinda (w tłumaczeniu Anny Gierlińskiej) i… przekonał do siebie publiczność.

Monodram wyreżyserował Krzysztof Pulkowski. Historię muzyka, który w hierarchii orkiestry znajduje się na samym dole, a do tego przeżywa nieodwzajemnioną miłość, Krzysztof Rogacewicz opowiada własnym językiem scenicznym, z humorem i liryczną nutą. Wraz z upływem minut aktor skupia coraz większą uwagę widzów, których porywa historia kontrabasisty.

                Spektakl ma precyzyjną konstrukcję. Nie ma przypadkowego gestu, ruchu, pauzy. Twórcy zadbali o czytelność tekstu. Akcja rozgrywa się w małym pokoju, w którym bohater, muzyk, budzi swoje demony, by ostatecznie rozprawić się z nimi.

                - To rodzaj autopsychoanalizy.  Po to, aby po takim dniu muzyk mógł pójść do codziennej orki bez ciężaru, który by mu zabronił być przyzwoitym rzemieślnikiem – w kuluarowych rozmowach po premierze reżyser zdradzał sekrety pracy nad monodramem.

                Przed premierą  Krzysztof Rogacewicz mówił, że zależy mu na tym, aby każdy widz w tym spektaklu znalazł cząstkę siebie. Wsłuchując się w rozmowy premierowych widzów, można stwierdzić, że z powodzeniem to się udało. Bo przecież w każdym z nas budzą się czasem demony i poczucie, że nie jest się w życiu w tym miejscu, o którym się marzyło.

 

Małgorzata Potoczak-Pełczyńska

Nowiny  Jeleniogórskie, nr 42,  20.10.2015

menu
Repertuar Spektakle Imprezy Edukacja Bilety Przetargi Wynajem Projekty O nas Kontakty
 
na sceniew plenerzearchiwalne
 
 
 
 
 
 
zespółdyrekcjahistoria
 
Nasze strony korzystają z plików cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki.